Prezydentem Polaków może całkiem realnie zostać podwładny prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Olbrzymia wiekszość Polaków zamieszkałych na terenach wiejskich i małomiasteczkowych głosowała za tym panem. Nazwiska w tej chwili nie pamiętam i nie ma to większego znaczenia, bo mało kto przed wyborami je słyszał. W każdym razie zaufany pana Prezesa. W dużych miastach wyniki dla tego kandydata były dużo gorsze, ale głosy przaśnej polskiej wioski moga zdecydować i drugą turę, a więc fotel prezydencki wygra. Podobnie wyglądały statystyki wykształcenia wyborców – im było niższe tym więcej głosów dla potencjalnego prezydenta spod sztandaru PIS-u. Naturalnie “polska wieś” nie jest jakimś symbolem wszystkiego, co złe. Nie wolno zapominać skąd pochodził (i gdzie, rozczarowany “Warszawą’, powrócił) wielki Wincenty Witos. Tyle, że wieś gospodarzy Witosa a post-peerelowska wieś folwarczna to nie zupełnie to samo.
Osób mało znanych lub wręcz przypadkowych, które kandydowały na najwyższy Urząd Rzeczypospolitej było więcej. Niesmaczny żart wyborcom zrobiła lewica, która od wielu juz lat nie potrafi się zjednoczyć pod jakimś rozsądnym programem. Chyba czas by pan Leszek Miller przekazał władzę komuś lepiej reprezenyującemu współczesne środowiska lewicowe. Prezydent Komorowski ma ciągle duże szanse na wygraną ale poza kontynuacją starego – i już znużonego programu – nic nowego a godnego zauważenia nie potrafił zaoferować. Może dlatego, że sam swoją prezydenturę sprawował też z ‘błogosławieństwa’ premiera Tuska, szefa PO – jeśli to reguła, to znaczy, że ewentualny kandydat PIS-u będzie pionkiem w ręku Jarosława Kaczyńskiego. A to by było raczej karykaturalne.
Stąd komentarz chyba można zakończyć obejrzeniem tegoż teledysku z You Tube
Moja droga ale wiocha on YouTube
-
Archives
- September 2015
- June 2015
- May 2015
- April 2015
- March 2015
- January 2015
- December 2014
- November 2014
- October 2014
- September 2014
- August 2014
- July 2014
- June 2014
- May 2014
- April 2014
- March 2014
- February 2014
- January 2014
- December 2013
- November 2013
- October 2013
- September 2013
- August 2013
- July 2013
- June 2013
- May 2013
- April 2013
- March 2013
- February 2013
- January 2013
- December 2012
- November 2012
- October 2012
- September 2012
- August 2012
- July 2012
- June 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- January 2012
- December 2011
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- December 2010
- November 2010
- October 2010
- September 2010
- August 2010
- July 2010
- June 2010
- May 2010
- April 2010
- March 2010
- February 2010
- January 2010
- December 2009
- November 2009
- August 2009
- July 2009
- June 2009
- May 2009
- April 2009
- March 2009
- February 2009
- January 2009
- December 2008
- November 2008
-
Meta
Zajrzałam na Twój blog i ze smutkiem stwierdziłam, że Twoja przepowiednia się sprawdziła. Podwładny, a może wręcz poddany prezesa wbrew prognozom i sondażom wygrał wybory. No cóż, trudno, musimy ten wybór uszanować, demokracja ma swoje cienie i blaski. A nowy prezydent jest w gruncie rzeczy wielką niewiadomą, jeszcze kilka miesięcy temu nikt o nim nie słyszał,miejmy nadzieję, że nie zapomni o tym, że wygrał niewielką większością i nie będzie tylko marionetką Kaczyńskiego. Piszesz, że lewica zrobiła wyborcom niesmaczny żart…niestety prawdziwej partii lewicowej w Polsce nie ma, bo post-komuchy z SLD to banda cyników i oportunistów. Ale czytałam dziś w Gazecie Wyborczej, że powstała właśnie nowa partia, mająca zdecydowanie lewicowy program. Może wreszcie będę miała na kogo głosować, bo mam już dość głosowania na Platformę ze strachu przed PiS-em. Zresztą na Komorowskiego głosowałam nie dlatego, że uważałam go za idealnego kandydata. Ale był do przyjęcia i zdecydowanie różnił się na korzyść od pozostałych kandydatów, co w tym towarzystwie nie było trudne.
Co daj boże, Joasiu. Daj boże (choć w tym kontekście ten zwrot wydaje się być zabawny).